www.portalwierszy.fora.pl www.portalwierszy.fora.pl
Witam na forum poświęconym wierszom. Umieszczajcie, komentujcie i dzielcie się uwagami o wierszach innych użytkowiników
www.portalwierszy.fora.pl
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Wesele
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Odpowiedz do tematu    Forum www.portalwierszy.fora.pl Strona Główna -> Wiersze Śmieszne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nikodis




Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kutno/Łódź

PostWysłany: Pon 18:08, 14 Mar 2011    Temat postu:

Wiersz Jaro w sposób żartobliwy ale również dość hulaszczy opisuje wesele. Moim zdaniem opis ten pasuje doskonale do takich hucznych, wiejskich wesel, które niejednokrotnie były organizowane przez szlachtę czy też dworskich paniczów. Oczywiście wiesz jest dość obficie okraszony pijaństwem oraz zabawą, którą przelewają litry alkoholu. Prawdą jest, że owego wiersza nie trzeba nad to analizować gdyż jego treść mówi sama za siebie. Po prostu autor chciał w sposób zabawny przedstawić swoją hulaszczą wizje wesela. Czy mu się to udało, myślę, że to zależy od opinii czytacza, to znaczy od tego jak przeciętna osoba widzi obraz wesela. Ostatnia zwrotka wskazuje, że młodzi, zakochani w sobie ludzie nie myślą o niczym innym na swoim weselu jak tylko wskoczyć do łóżka i skonsumować swój związek. Czy to jest dobra wizja pożycia małżeńskiego? Powiem tak - oczywiście ludzie potrzebują nie tylko miłości ale i także pieszczot, czułych i namiętnych pocałunków, a także gorących nocy. Po weselu w rzeczy samej następuje konsumpcja związku, co tu dużo ukrywać konsumpcja taka jest niewątpliwie przyjemna i jeśli dwie osoby czekały z nią aż do ślubu to tym bardziej chyba czekają na tą swoją noc poślubną. Ale inny powie, że przecież na weselu młodzi nie myślą tylko o tej nocy poślubnej ale także o swoim życiu, miłości oraz przyszłej rodzinie, którą właśnie zakładają. Wiadomo każdy ma swoją wizje wesela oraz tego co się będzie po nim dziać i wszystkim nie sposób jest godzić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
adawid4
Administrator



Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:53, 14 Mar 2011    Temat postu:

Wesele to jest pomieszanie wszystkiego bo z jednej strony są nerwy czy się uda czy wszystko będzie dobre ( orkiestra wypali, jedzenie będzie dobre, goście się nie popiją itp.) z drugiej strony jest zabawa i cały czas tańce, oczepiny i inne przyjemności weselne, z trzeciej strony jest pewne odprężenie - minięcie pierwszego stresu związanego z samą ceremonią ślubu kościelnego a po piąte pojawiają się też pewnie w jakieś chwili ( kiedy jest jakaś przerwa w tańczeniu i bawieniu się ) myśli o wspólnym życiu, że już ukochani będą na zawsze razem na dobre i na złe w tym też mogą się pojawić myśli o nocy poślubnej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sagem




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 20:32, 15 Mar 2011    Temat postu:

Oczywistą rzeczą jest, że wiele myśli krąży w umysłach kochanków, którzy wzięli ślub i razem bawią się na weselu oczekując na spełnienie ich marzeń, którym niewątpliwie jest wspólne życie, a także rodzina, którą w tym ważnym dniu zakładają. Czy podstawową myślą pary młodej jest seks małżeński? Powiem tak - na pewno on jest częścią tych przyjemnych myśli, konsumpcja małżeństwa (określę to szczególnie po długim "poście") jest również cudownym momentem, zresztą co tu dużo ukrywać - częścią miłości, życia małżeństwa są niewątpliwie cielesna doznania. A jeszcze dodam, że myśl o nocy poślubnej pewnie nie jest myślą priorytetową młodej pary. Zgadzam się z adawidem4, że głównie młodzi przejmują się przygotowaniami, kupnem ubrań, zamówieniem orkiestry i przygotowaniem weselnych dań oraz samą ceremonią zaślubin w kościele. Zresztą popatrzcie noc poślubna to przecież noc wesela więc gdzie tutaj miejsce na łóżkowe igraszki? Zresztą Kochani przed młodą parą po ślubie jest jeszcze całe życie więc na pewno nie jednego w nim doświadczą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
adawid4
Administrator



Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:30, 15 Mar 2011    Temat postu:

no właśnie przecież noc poślubna to wesele Razz więc co obalamy powiedzenie i jego znaczenie "noc poślubna"??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sagem




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 20:32, 16 Mar 2011    Temat postu:

Powiem tak, można by podumać nad słowem noc poślubna gdyż uznając, że noc po zaślubinach jest nocą wesela to którą noc można by uznać za tą poślubną? Wszakże po nocy weselnej nadchodzi ranek, goście weselni się rozchodzą a młodzi udają się do własnego gniazdka. I tu nasuwa się pytanie czy ten ranek można uznać, to znaczy zastąpić tą noc poślubną tym rankiem i wtedy skonsumować związek? Czy wtedy młodzi po szalonej nocy weselnej mają jeszcze siłę na małe co nieco? Z jednej strony można uznać, że tak gdyż na pieszczoty zawsze znajdzie się trochę siły ale z drugiej odciski na stopach, bolące od tańczenia mięśnie no i taki wychodzący z człowieka po ceremonialny stres raczej skłaniają do pójścia spać. Więc gdy młodzi wybiorą tą drugą opcję to kiedy będzie ta konsumpcja? Czy jak się obudzą późnym po południem? Oczywiście przyśpieszając bieg wydarzeń można uznać, że tak ale tutaj pojawia się pewne "ale" a mianowicie czy młodzi planują jeszcze poprawiny? Jeśli nie to nic nie stoi na przeszkodzie aby gdy obudzą się popołudniu zaczęli konsumpcje. Ale jeśli powiemy "tak, są poprawiny" to znowu trzeba rozważyć kiedy nastąpi ten wspomniany akt pieszczot. Czy ma być to taki "szybki numerek" pomiędzy pobudką a poprawinami - no raczej chyba nie, no bo na taką przyjemną konsumpcje trzeba mieć o wiele więcej czasu. A więc uznając, że poprawiny się odbyły i następuje wówczas spokojny wieczór we dwoje. I tutaj nasuwa się pytanie czy wtedy można rozpocząć noc poślubną? W mym mniemaniu tak gdyż wtedy młodzi mają przed sobą pełną noc, a więc mogą sobie otworzyć kieliszek dobrego wina, zapalić świecie, puścić romantyczną muzykę no i konsumować to co dał im los. A Wy jak byście rozważyli tą "noc poślubną"?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
adawid4
Administrator



Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:47, 16 Mar 2011    Temat postu:

Zgadzam się z tą ze noc poślubna to noc nie weselna tylko dopiero po weselu kiedy jest już wszystko "załatwione" z weselem i poprawinami ( jeśli są) i raczej skłaniałbym się do nocy a nie po poludniem bo obudzeniu się po weselu. Bo noc to noc - poza tym wieczorem przy dobrej kolacji, winie , muzyce jest to scena bardzo romantyczna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum www.portalwierszy.fora.pl Strona Główna -> Wiersze Śmieszne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin